czwartek, 7 lipca 2011

Egzotyczni goście

     W dzisiejszej notce, otwierającej pewien cykl, chciałbym przedstawić zwierzęta które mam zaszczyt gościć w terrariach. Raz w tygodniu będę prezentował jeden gatunek oraz poszczególne osobniki i ich zdjęcia.

Jednak na samym początku chciałbym przedstawić przebieg rozmnażania moich węży zbożowych:

Na pierwszej fotografii znajduje się samica. Mimo że i tak jest formą albinotyczną, to ma dosyć ciekawy wzór - plamy na grzbiecie nie tworzą regularnych, wyodrębnionych siodeł. Zamiast tego możemy zauważyć rozmyty, marmurkowy wzór. Głowa również nie ma kształtu charakterystycznego dla węży zbożowych - jest lekko wydłużona, obie te cechy mogą świadczyć o tym, że być może we wcześniejszym pokoleniu pojawił się osobnik innego gatunku. Przypuszczam, że był to wąż smugowy. Samiczka przed zniesieniem jaj miała 390gram wagi i 110cm długości. Wieku niestety nie znam.  


 Na kolejnym zdjęciu znajduje się wraz ze swoim partnerem. Samczyk również jest odmiany albinotycznej, dodatkowo, jest nosicielem genu powodującego Aneryzm (odmiana "Anerythristic"). Możemy zauważyć różnicę, o której wcześniej pisałem - porównajcie oba wzory.


Kopulację zaobserwowałem 03.05.2011, dosłownie kilkanaście minut po dopuszczeniu obu węży. Samiec był niesamowicie pobudzony. W pierwszych kilku minutach, samica była agresywna w stosunku do swojego partnera, jednak po tych kilkunastu minutach "adorator" zdołał postawić na swoim.

 


Węże kopulowały jeszcze przynajmniej cztery razy. Zgodnie z opisami innych hodowców, składanie jaj nastąpiło dokładnie 13.06.2011, czyli 6 tygodni po kopulacji. Czasami okres ten wydłuża się do 8 tygodni. 
Według różnych źródeł, samice węży zbożowych są w stanie złożyć od 3 - 21 jaj, choć znam przypadki, gdzie ich liczebność wynosiła 24-27. Moja samiczka uzyskała całkiem niezły wynik - 17 pięknych, białych, przypominających tik taki, jaj.



 Aktualnie inkubują się prawie miesiąc, żadne nie zapadło się, ani nie zaczęło gnić. Wszystkie wyglądają na zapłodnione.




 Jedyne co się zmieniło, to ich wielkość - zwiększyły swoje rozmiary przynajmniej dwukrotnie. Przed nimi jeszcze przynajmniej trzy tygodnie inkubacji. Inkubuję je w temperaturze 28-28,5 stopnia. Przewidywany czas wynosi 55-60dni, wg mojego terminarza wyklucie nastąpi w weekend 5-6.08.2011 . Trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że kolejny wpis będzie dotyczyć 17 małych dżdżownic :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz